czwartek, 9 czerwca 2011
czym fascynuje się uczeń ostatniej klasy licealnej?
W tym roku przygotowywałam do matury rozszerzonej z języka polskiego aż... jedną osobę, aczkolwiek niezwykłą. Chłopak, nazwijmy go Kamil, żywo interesuje się historią. Żywo to znaczy NAPRAWDĘ, wiedzę ma szeroką, ale co ważniejsze - umie samodzielnie myśleć. W jego ostatniej pracy, dotyczącej "Obrony Sokratesa" Platona, znalazły się dwa ciekawe zdania. Pierwsze: Kto nie szanuje przeszłości, jest niczym w teraźnieszości i nie zasługuje na przyszłość", autorstwa J. Piłsudskiego.
Drugie zdanie brzmiało: Ironia to niebezpieczne narzędzie, które czasami okazuje się być obosieczne. Kamil miał na myśli sposób mówienia i przedstawiania swoich argumentów przez Sokratesa. Ów filozof w tekście Platona często posługiwał się zabiegiem wieloznaczności słów bądź sytuacji, np. w scenie wylania kilku kropel cykuty na ofiarę bogom w momencie śmierci, wcześniej zaś oznajmił wszak, że panteon i bogowie oficjalni nie są tymi, których akurat on uznaje za swoich. Okazuje się, że nie każdy jest w stanie znieść taką dawkę hmm czarnego humoru?
Najbardziej oczywiście dziwi absurd wyroku wydanego na Sokratesa, co jednakże prowokuje do rozmów i sporów. Kamil odniósł się również do motywu sprowadzania młodzieży na złą drogę, co było jednym z zarzutów oskarżycieli Platona. Okazuje się, że ów motyw jest wciaż bardzo popularny, uczeń mój znalazł go w jednym z dramatów Mrożka, napisanym w estetyce groteski i absurdu, a nawiązującym nie do Platona (przynajmniej nie bezpośrednio), a do słynnej Dziadów części II. Jakże niezbadane są meandry lietratury i skojarzeń ucznia klasy maturalnej...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz